Dokładnie 40 lat temu, 17 lutego 1980 roku polska wyprawa dokonała niemożliwego. Leszek Cichy oraz Krzysztof Wielicki jako pierwsi ludzie na Ziemi stanęli zimą na szczycie Mount Everestu, najwyższej góry świata (8848 m). To był rekord na miarę światową! Żadnemu alpiniście, czy himalaiście nie przyszło do głowy mierzyć się z Everestem w zimowych warunkach. Nikt nie wierzył, że można tam wejść i zejść zimą. Swoim wyczynem, Polacy rozwiali wszelkie wątpliwości, dokonali czegoś, czego już nikt inny nie jest w stanie pobić, przekroczyć, pójść jeszcze wyżej. Przekroczyli pewną granicę i udowodnili, że niemożliwe NIE ISTNIEJE! Cała everestowa ekipa, pod kierownictwem Andrzeja Zawady, odniosła niebywały sukces. Pomimo ogromnych problemów z pozwoleniami, terminami, biurokracją, temperaturą, niesprzyjającymi warunkami. Leszek Cichy wraz z Krzysztofem Wielickim stanęli na szycie Góry Gór. Byli tą szczytową dwójką, która dokonała niemożliwego, aczkolwiek na sukces składa się zaangażowanie każdego uczestnika polskiej wyprawy. Dla wszystkich była to niewątpliwie przygoda życia i to na miarę światową! Dzień po dniu, a w kluczowych momentach godzina po godzinie, owa przygoda została opisana z punktu widzenia autora.
Dla mnie osobistą satysfakcją było bezpośrednie spotkanie z Panem Leszkiem Cichym i wspólny wieczór spędzony na rozmowie o wspinaniu, karierze zawodowej, podróżach, determinacji oraz po prostu życiowych zasadach, które bardzo mocno utkwiły mi w pamięci. Dały mi obraz człowieka wielowymiarowego, o szerokich horyzontach, bardzo aktywnego i mimo upływającego czasu, wciąż bardzo ciekawego świata oraz nowych przygód. Panie Leszku, bardzo dziękuję. To był dla mnie wielki zaszczyt.