Żyjemy w czasach, gdzie z jednej strony jesteśmy bombardowani bezmyślnym natłokiem informacji, relacji, postów, z których większość to tak naprawdę zwykłe śmieci cyfrowe. Z drugiej strony profesjonalne i ciekawe zbudowanie marki osobistej jest czymś bardzo pożądanym i potrzebnym. Niestety niewiele osób ma odwagę i wiedzę, jak to zrobić, a jeszcze mniej robi to właściwie. Na jednym z webinarów w ramach akademii szkoleniowej American Lens College pt. „Wizerunek i reguły wpływu społecznego w salonie optycznym” zapytałem uczestników – a było ich ponad siedemdziesięciu – o to, ilu z nich stara się świadomie budować markę osobistą. Robiły to jedynie dwie osoby.
Dlaczego marka osobista w salonie optycznym jest tak ważna, ponieważ konkurencja będzie się zaostrzać, powstanie dużo więcej salonów optycznych niż mamy teraz, walka cenowa będzie jeszcze większa i w takiej sytuacji właśnie magnetyzm marki osobistej zacznie odgrywać kluczową rolę. Lubimy wyraziste postaci, charakterystyczne i spójne, a przy tym szczere, z misją i z pasją. U sympatycznych i kompetentnych profesjonalistów ochrony wzroku znajdujemy troskę o nasze dobre widzenie, ufamy ich rekomendacjom. Wybieramy charyzmatycznych i skutecznych liderów, gdy wierzymy, że pod ich przewodnictwem nasze otoczenie stanie się lepsze. Słuchamy autorytetów, cytujemy ich wypowiedzi, kupujemy ich książki, uważając, że to mądrzy ludzie i że warto korzystać z ich wiedzy i doświadczeń. Ci wszyscy ludzie są markami osobistymi i nie każdy będzie Zbigniewem Bońkiem, Arturem Żmijewskim, czy Wiesławem Bartoszewskim, jednak w ramach naszych lokalnych społeczności, branży optycznej i pasjonatów z danej dziedziny, możemy zbudować nasze marki osobiste. Jest to zbiór wyrazistych opisujących nas cech, z konkretnym celem, stylem i sposobem komunikacji. Są to osoby, które konkretnie nam się kojarzą, wiemy jakie mają kompetencje i czego możemy się po nich spodziewać. W połączeniu z drugą kluczową siłą sprawczą, jaką są inni ludzie, którzy wspierają także nasz wizerunek poprzez postrzeganie naszej marki osobistej, tworzy się kompletny obraz. Silna marka osobista daje nam ogromną szanse wpływania na innych i to, wzmocnione działaniami w mediach społecznościowych daje wielką przewagę nad innymi salonami optycznymi. Każdy, kto prowadzi salon optyczny powinien budować swoją markę osobistą i jeżeli tego nie będzie robił przegra walkę konkurencyjną. Dla pokolenia „Z”, jeżeli nie masz marki osobistej to nie istniejesz. Czy przesadzam – absolutnie nie. Oni nie znają analogowego świata sprzed czasów rewolucji cyfrowej. Zabaw na trzepaku, wody w woreczkach, gry w kapsle, magnetofonów szpulowych, czy kary w postaci zakazu wyjścia na podwórko.
Od czego zatem zacząć? Przede wszystkim musimy sobie uświadomić, że jako właściciele, menedżerowie, czy kluczowi pracownicy salonów optycznych jesteśmy jedyni i niepowtarzalni poprzez nasz wygląd, osobowość, sposób bycia, gestykulację oraz charakter. Tego nie da się skopiować. W tym momencie chciałbym znowu zagłębić się w mój ulubiony obszar ludzkiej psychiki. Cały świat zna Carla Gustava Junga jako genialnego psychiatrę i psychoterapeutę. Jego dzieła i słowa wywarły znaczący wpływ na cywilizację Zachodu. Nazywany zbuntowanym uczniem Zygmunta Freuda, poddał krytyce teorię psychoanalizy Freuda i stworzył własną koncepcję psychologii analitycznej. Przeszedł do historii głównie dzięki stworzeniu dwóch koncepcji. Jego najbardziej znane osiągnięcia to archetypy i nieświadomość zbiorowa. Ale to również jemu zawdzięczamy stworzenie takich pojęć jak introwertyk i ekstrawertyk. Zgodnie z rozumieniem szkoły Jungowskiej archetypami będą więc pierwotne wzorce postaci, zdarzeń, motywów, symboli i schematów, wspólne wszystkim ludziom na świecie. Te wzorce idealnie wpisują się w markę osobistą, która powinna mieć cechy konkretnego i łatwo identyfikowalnego wzorca jednej z dwunastu postaci:
- Kreator – cechuje go innowacyjność i jest wulkanem pomysłów.
- Władca – silny i skuteczny. Konsekwentny w działaniu i wytrwały.
- Bohater – nieustannie poszukuje okazji do wykazania się. Zawsze ma kogoś lub coś z czym musi walczyć. Osoby, sytuacje i okoliczności.
- Mędrzec – konkretny i rzeczowy, opiera się na liczbach i faktach.
- Opiekun – spokojny i wspierający. Dający poczucie bezpieczeństwa.
- Kochanek – cechuje go zmysłowość i namiętność, ale w przeciwieństwie do Mędrca, czy Władcy niestabilny i słaby w długoterminowych relacjach.
- Zwykły gość – normalny i skromny, niewyróżniający się z tłumu.
- Odkrywca – jest otwarty na nowe doświadczenia i na naukę. Kocha adrenalinę i ryzyko.
- Niewinny – dobry i serdeczny idealista.
- Buntownik – sprzeciwia się obecnemu porządkowi, tworzy przestrzeń pod nową rzeczywistość.
- Magik – dostarcza niezwykłe i fascynujące przeżycia.
- Błazen – zabawny, żartobliwy, często rozluźnia atmosferę.
Mając tego świadomość, zadajmy sobie kilka pytań, które będą dotyczyły kluczowych obszarów:
- Wygląd zewnętrzny – znamy powiedzenia: „nie szata zdobi człowieka”, czy „nie oceniaj książki po okładce”. Mnie jednak to nie przekonuje. W czasach, gdy „tiktokizacja” życia postępuje w astronomicznym tempie, wygląd ma ogromne znaczenie. Zacznijmy od oczu, co w nich możemy dostrzec, pewność siebie, czy zagubienie; profesjonalny luz, czy napięcie. Podobnie z ustami – zaciśnięte w stresie, czy rozluźnione. To wszystko widzą nasi klienci, współpracownicy i ludzie mający z nami kontakt. Jak wygląda nasze ciało – czy jesteśmy zadbani i widać staranność (oby nie narcystycznie przesadną) o to jak wyglądamy? Czy adekwatnie do swojego wieku, a może kilka lat więcej lub może młodziej niż wskazuje na to nasz pesel? Jaką pełnimy rolę w życiu – męża, ojca, partnerki, przyjaciółki, szefa, podwładnego, lidera opinii, czy schowanego w drugim rzędzie introwertyka. Czy mamy pewne atrybuty, które pozwolą nam się wyróżnić w zalewie codziennych śmieci informacyjnych, a tym bardziej patoinfluencerów? Wygląd ma znaczenie i stwierdzenie „jak Cię widzą, tak Cię piszą” miejmy mocno na uwadze.
- Komunikacja to drugi element szalenie wpływający na markę osobistą. Po tym, jak nas już zobaczą, warto zastanowić się nad tym, co też usłyszą, bo forma i jakość przekazu ma znaczenie. Wyobraźmy sobie, że ktoś jest bardzo kompetentny, ma wiedzę i rozległe doświadczenie, ale niestety ma wadę wymowy i się jąka, co bezwzględnie utrudnia mu płynne wypowiedzi. Niestety będzie to miało wpływ na postrzeganie i gorszy odbiór jego wiedzy, a zatem sprawność „naszego wewnętrznego narzędzia” to fundament i w połączeniu z zasobem słownictwa, oczytaniem i zdrową pewność siebie mocno wpływa na nasz wizerunek.
- Kolejnym elementem naszego wizerunku, budującym naszą markę własną to zachowanie. Owo zachowanie, z wyglądem i komunikacją tworzy swego rodzaju trójcę, która jest spójna i nam pomaga albo rujnuje nasz obraz.
W następnym artykule, rozwinę kolejne obszary składające się na markę osobistą takie jak: wartości i etyka, umiejętności i kompetencje oraz reputacja. Z pewnością wzbudzi ciekawość czytelników również matryca storytellingowa, czy profilowanie grupy docelowej.